Dietetycy i lekarze często zalecają jak najczęstsze spożywanie dań gotowanych na parze. Są one lekkostrawne, i co ważne, przy takiej obróbce cieplnej produkty tracą o wiele mniej wartości odżywczych. Dotyczy to zwłaszcza warzyw. Tylko jak wybrać garnek do gotowania na parze, by przygotowywanie tego typu posiłków było najprostsze?

Czym różnią się garnki do gotowania na parze?

Na rynku dostępne jest kilka różnych rodzajów garnków do gotowania na parze, wszystkie mają jednak jedną cechę wspólną, wykorzystują parę wodną do przygotowania potrawy. Mogą być to bardziej tradycyjne garnki, przystosowane do gotowania na różnego rodzaju płytach kuchennych: elektrycznych, gazowych lub indukcyjnych. Mogą też stanowić odrębne urządzenie elektryczne, przeznaczone właśnie do przygotowywania potraw za pomocą gorącej pary.

Tradycyjne garnki do gotowania na parze wykonywane są najczęściej ze stali nierdzewnej, lub alternatywnie, ze stali emaliowanej. Takie garnki posiadają zwykle część dolną przypominającą zwykły garnek, do której nalewa się wody, oraz 1 lub 2 wkłady z sitem, na których układa się gotowane produkty. Można też spotkać garnki ceramiczne, w których podstawa jest zrobiona z ceramiki, a wkłady zazwyczaj z żaroodpornego szkła.

Elektryczne garnki na parę różnią się przede wszystkim tym, że podstawa zawiera nie tylko pojemnik na wodę, ale przede wszystkim układ grzewczy. Takie garnki mają zwykle dwa, lub nawet trzy wkłady ze szkła, lub specjalnego plastiku, na których układa się gotowane produkty.

Jaki garnek do gotowania na parze wybrać?

Najprostsze w obsłudze i użytkowaniu są zwykle tradycyjne garnki do gotowania na parze. Dodatkowo są one tanie i łatwe w przechowywaniu. Jednak podczas gotowania w takich garnkach trzeba pilnować potraw.

Elektryczne garnki do gotowania na parze są zwykle droższe, zwłaszcza jeśli mają szklane wkłady. Zajmują też sporo miejsca. Za to często można je programować. W niektórych modelach można wręcz uszykować produkty przed wyjściem do pracy, a urządzenie włączy się o odpowiedniej porze, tak, że ciepły obiad będzie czekał na nas po powrocie.